Cynder, w samobójczej misji!
2 posters
Strona 1 z 9
Strona 1 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Cynder, w samobójczej misji!
Przed Tobą stał teraz mężczyzna. Nie znasz go i w sumie to pierwszy raz masz do czynienia z demonem, który bez problemu przybiera ludzką postać. Możesz mieć albo kłopoty albo znaleźć tu pomoc.
- Więc? - rzucił warkotliwie. - Będziemy tak stać i się na siebie patrzeć? - spytał się Ciebie.
Masz wrażenie, że taka hybryda to dla niego zupełna nowość, ale i jednocześnie jesteś obcym demonem na jego terytorium.
- Więc? - rzucił warkotliwie. - Będziemy tak stać i się na siebie patrzeć? - spytał się Ciebie.
Masz wrażenie, że taka hybryda to dla niego zupełna nowość, ale i jednocześnie jesteś obcym demonem na jego terytorium.
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Przełknęłam ślinę, próbując nie dygotać za mocno. Demon... Taki jak ja! Fakt, może chcieć mnie zabić, ale przecież nie musi, prawda? Być może po prostu pozwoli mi spokojnie odejść? No cóż... Chwilowo nie wygląda zbyt przyjaźnie jak mam być szczera
- Ja... N-nie wiedziałam, że to Twoja jaskinia... - chrząknęłam nieśmiało - P-przepraszam... Już mnie tu nie ma - próbuję przejść jakoś boczkiem do wyjścia
- Ja... N-nie wiedziałam, że to Twoja jaskinia... - chrząknęłam nieśmiało - P-przepraszam... Już mnie tu nie ma - próbuję przejść jakoś boczkiem do wyjścia
Re: Cynder, w samobójczej misji!
A on obserwuje Cię uważnie i prychnął, po czym pokręcił głową. - Jak taki tchórz w ogóle się uchował, co? - spytał się zrezygnowany po chwili, widząc Twoje zaufanie, pewnie normalny demon by się postawił czy coś... W ten deseń. - Do tego jeszcze wężowilk - dodał. No cóż, to fakt, one są uznawane za wyjątkowo waleczne mimo wszystko.
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Zmrużyłam oczy patrząc na niego
- Widziałam, co zrobiliście w wiosce - rzuciłam drżącym lekko tonem - Wymordowaliście ich! I co, mam teraz niby się na Ciebie rzucić i zginąć? Nie, dziękuję - syknęłam. Nie zamierzałam odpowiadać na jego głupie pytanie. Nie było widać na pierwszy rzut oka, że pochodzę z o wiele bezpieczniejszych rejonów? Gdzie demony chyba jeszcze nie dotarły? Pf.
- Widziałam, co zrobiliście w wiosce - rzuciłam drżącym lekko tonem - Wymordowaliście ich! I co, mam teraz niby się na Ciebie rzucić i zginąć? Nie, dziękuję - syknęłam. Nie zamierzałam odpowiadać na jego głupie pytanie. Nie było widać na pierwszy rzut oka, że pochodzę z o wiele bezpieczniejszych rejonów? Gdzie demony chyba jeszcze nie dotarły? Pf.
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- Ja? Ja nic nie miałem do tego miasta - stwierdził krótko na to. - Do kilku osób tak, ale całego miasta bym nie wybijał - powiedział. - I z reguły nie powinnaś się chociaż trząść jak osika - powiedział.
I chyba nie zwrócił na to uwagi, po dłuższej chwili jednak on wychodzi z jaskini.
- Jak chcesz się czegoś nauczyć to zostań, a jak chcesz dalej uciekać - spadaj - rzucił jeszcze.
I chyba nie zwrócił na to uwagi, po dłuższej chwili jednak on wychodzi z jaskini.
- Jak chcesz się czegoś nauczyć to zostań, a jak chcesz dalej uciekać - spadaj - rzucił jeszcze.
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Woah... Tego... się nie spodziewałam.
- Dlaczego...? - zapytałam cicho, mocno zdziwiona. Tego bym nie przewidziała w najdzikszych wyobrażeniach. Ale jedno było pewne - nie chciałam dalej uciekać. Nie po tym, co zobaczyłam wczoraj. Musiałam znaleźć podróżującego w czasie, a by tego dokonać... musiałam nauczyć się bronić. A skoro kretoborsuk sam zaproponował mi naukę... to zostanę. Nieco uspokojona rozejrzałam się po okolicy
- Dlaczego...? - zapytałam cicho, mocno zdziwiona. Tego bym nie przewidziała w najdzikszych wyobrażeniach. Ale jedno było pewne - nie chciałam dalej uciekać. Nie po tym, co zobaczyłam wczoraj. Musiałam znaleźć podróżującego w czasie, a by tego dokonać... musiałam nauczyć się bronić. A skoro kretoborsuk sam zaproponował mi naukę... to zostanę. Nieco uspokojona rozejrzałam się po okolicy
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- Po prostu nie mogę patrzeć, jak taki dzieciak idzie na zmarnowanie - rzucił. - A wiesz czy nie, demony od lat męczy choroba, przez którą mamy problem... Z dziećmi - powiedział. A o tym nie wiedziałaś, a demonów jest na pęczki... Mimo wszystko. Ciekawe w takim razie co takiego się dzieje, prawda?
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- Nie jestem dzieckiem - burknęłam, już uspokojona. Dzieckiem byłam kilka lat temu, teraz jestem dorosła. Chyba widać... - Poza tym myślałam, że demony się... pojawiają, a nie rodzą. Znaczy, te pełne demony, nie krzyżówki, jak ja - dodałam szybko, żeby nie było, że uważam, że tacy jak ja też sobie wychodzą z powietrza. No bo przecież ja mam mamę... gdzieś jest.
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- Jesteś, w naszych latach jesteś na pewno - powiedział na to. - A jak myślisz, do krzyżówki też potrzeba rozmnażającego się demona, prawda? - zauważył. - Bo chyba już wiesz jak przychodzą na świat dzieci? I tak, pojawiają się, ale już nie tak licznie - powiedział. - Dzieje się coś niedobrego i to nie tylko z ludźmi - stwierdził.
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Na to kiwnęłam głową
- Było nie było, nie jesteśmy naturalni dla tego świata - zauważyłam po chwili zerkając na mężczyznę jak na to zareaguje - Jesteśmy odpowiedzią świata na zaburzenie równowagi wynikające ze zniknięcia Avatara... Tak mi mówił dziadek - dodałam po chwili namysłu, próbując sobie wszystko przypomieć
- Było nie było, nie jesteśmy naturalni dla tego świata - zauważyłam po chwili zerkając na mężczyznę jak na to zareaguje - Jesteśmy odpowiedzią świata na zaburzenie równowagi wynikające ze zniknięcia Avatara... Tak mi mówił dziadek - dodałam po chwili namysłu, próbując sobie wszystko przypomieć
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- No co zrobić, ludzie też robią mało wspólnego z naturą nie raz - zauważył jedynie na to. - I może tak jest... A może to zaburzenie idzie coraz dalej? - rzucił. A on słucha co tam mówisz. Po chwili jednak idzie do pobliskiego potoku na spokojnie. Masz czas by odetchnąć chyba... I przynajmniej Cię nie zabił!
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Tak, przynajmniej mnie nie zabił. Tyle dobrego. Po chwili zmarszczyłam brwi. Zaburzenie idące coraz dalej? Hm... Musiałam nad tym pomyśleć. Usiadłam sobie nieopodal jakiegoś drzewka i przymknęłam lekko oczy, rozmyślając. Nie mam pojęcia... Ale tak czy siak, mój cel jest nieco inny. To tylko kwestia czasu
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Dokładnie tak... Przywrócenie Avatara i sprowadzenie zakłady na demony... Bez wyjątku, włącznie z Tobą. Mężczyzna wraca po pół godziny i niesie kilka dorodnych ryb. Rozpala ognisko po chwili. - Polubiłem w sumie ludzki sposób gotowania - powiedział tylko, jakby na swoje usprawiedliwienie i nabija ryby na patyki, po czym ustawia je tak by się piekły.
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Westchnęłam cicho. To prawda... Ale widziałam, co stado demonów potrafi zrobić ludziom... I zapewne innym istotom także. Być może nie wszystkie takie są, ale co z tego? Avatara nie ma, jeżeli ludzie też znikną z powierzchni ziemi, zostaną same demony. Na co będą polować? Na samych siebie? Nie chciałam do tego dopuścić. Lubiłam ludzi.
Moje rozmyślania przerwał chłopak z rybami. Oblizałam się mimowolnie
- Dawno nie jadłam nic gotowanego - przyznałam się po chwili patrząc na ryby
Moje rozmyślania przerwał chłopak z rybami. Oblizałam się mimowolnie
- Dawno nie jadłam nic gotowanego - przyznałam się po chwili patrząc na ryby
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Skinął głową na to i po godzinie czekania uznał, że w końcu gotowe. Podał Ci część ryb. Musi być niezłym myśliwym, skoro z taką łatwością złapał tyle ryb w takim razie... Podejrzewasz, że z łatwością. Sam zabrał się za jedzenie od razu. Mimo wszystko bardzo jak zwierzę.
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- Dzięki - rzuciłam i po chwili również zabieram się za łapczywe jedzenie. Mniam, smażona rybka, pycha. Że też sama na to nie wpadłam kilka lat temu... Surowe nie są już takie dobre. Zdecydowanie wolę królikomałpy, zwłaszcza, że jest ich od cholery niemal wszędzie. No i nie są takie trudne do upolowania...
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Ale też w sumie są monotonne jakby tak polować tylko na nie. Facet obserwuje Cię uważnie cały czas. - No dobra... Powiedz mi co już potrafisz, szczeniaku? - rzucił jak już skończyłas jeść i obserwuje Cię dalej, aż czujesz się nieswojo przez to wszystko. I ma dość lekceważący stosunek co do Ciebie
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Pewnie też się zastanawia, czy się zaraz na niego nie rzucę... Może myśli, że to podstęp? Ja bym pewnie tak myślała na jego miejscu... Zmrużyłam jednak oczy na "szczeniaka"
- Praktycznie... nic. To znaczy... Coś tam chyba umiem, ale... Moje jedyne walki były z niedźwiedziobakami... I niewiele z nich pamiętam, jakbym nie miała nad sobą kontroli - chrząknęłam
- Praktycznie... nic. To znaczy... Coś tam chyba umiem, ale... Moje jedyne walki były z niedźwiedziobakami... I niewiele z nich pamiętam, jakbym nie miała nad sobą kontroli - chrząknęłam
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- Brak kontroli? Pewnie długo Twoja forma demona była wstrzymywana? - rzucił. - Takie mam wrażenie, że możesz nie panować nad instynktem - zastanawia się. Chyba stara się wymyślić jakieś rozwiązanie na poczekaniu... Będzie z nim ciekawie, ale lepszy taki nauczyciel niż żaden. I znajduje edzonko!
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
Po chwili pokiwałam głową
- Kilkanaście lat... Nie miałam pojęcia, że jestem demonem - powiedziałam, po czym uciszyłam się, czekając, aż coś wymyśli. Będzie interesująco... To na pewno. No i umie gotować. Ja trochę zapomniałam przez ten czas jak uciekałam...
- Kilkanaście lat... Nie miałam pojęcia, że jestem demonem - powiedziałam, po czym uciszyłam się, czekając, aż coś wymyśli. Będzie interesująco... To na pewno. No i umie gotować. Ja trochę zapomniałam przez ten czas jak uciekałam...
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- W sumie to w takim razie spróbujemy co jak się zmieni w demona na dłużej... Ale chyba trochę ją przyćpam by nie zabiła wszystkiego wokół... - Chyba myśli, ale zaczął odruchowo mówić też... No cóż, ciekawy ten plan
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że cię słyszę, nie? - zapytałam lekko zaniepokojona tym planem. Tak średnio mi się podobał, zwłaszcza ta część z przyćpaniem mnie. Z drugiej strony chyba wie, co robi... Nie? Przynajmniej mam taką szczerą nadzieję, bo jeśli nie, to leżę i kwiczę. A pół lasu razem ze mną...
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- Tak? Ops... No to już znasz plan na dzisiaj - powiedział i po chwili szuka czegoś w skrzyni, którą ma tutaj sprytnie ukrytą. I wyjął z niej znajome zioło... Jest uzależniony? Na to wygląda, nikt normalny by nie miał takiej jego ilości przy sobie... - No dobra... Ile to na Ciebie będzie... - zastanawia się nad tym intensywnie.
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- To nie jest dobry pomysł. To jest wręcz bardzo, bardzo zły pomysł. Zdajesz sobie sprawę z tego, że na niektórych ludzi to działa na odwrót i zamiast się uspokoić, mogę mieć złego tripa, nie? - zapytałam jeszcze bardziej zaniepokojona. No wariat no, potężny wariat...
Re: Cynder, w samobójczej misji!
- No cóż...Jak tego nie dostaniesz to na 100 procent rozwalisz cały okoliczny las z wszystkim co żyje więc... Zawsze to jakieś ograniczenie ryzyka, co nie? - rzucił beztrosko na to tylko. Zdecydowanie trafiłaś jednak na jakiegoś wariata... Facet działa niekonwencjonalnie.
ShadowNova- Liczba postów : 221
Join date : 25/10/2019
Strona 1 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Strona 1 z 9
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|